Hmm czasem jest tak ze nauczyciele maja wieksze prawa niz uczniowie...
Dlaczego np. dziewczyny nei moga sie malowac do szkoly a nauczycielki moga??? zdarza sie tez czesto ze nauczyciele graja nie fair w stosunku do nas... co o tym myslicie??
Post został pochwalony 0 razy
Re: Prawa uczniow - Wysłany: Sob 18:25, 02 Gru 2006
Hmm czasem jest tak ze nauczyciele maja wieksze prawa niz uczniowie...
Dlaczego np. dziewczyny nei moga sie malowac do szkoly a nauczycielki moga??? zdarza sie tez czesto ze nauczyciele graja nie fair w stosunku do nas... co o tym myslicie??
Dobrze niech sie dziewczyny nie malują. Szkoła to salon mody i piękności? Jak sie ktoś nie pomaluje to umrze? To dopiero naście lat, a dziewczyny juz chca wygladac na 25.
Wiesz gdyby uczniowie mieli takie same prawa jak nauczyciele cała szkoła by nie miała sensu
I nie wierzę, że jak dziewczyna pociągnie tuszem rzęsy to się od razu czepiają :>
A za tapetę, to się w ogóle nie dziwię
Wiesz gdyby uczniowie mieli takie same prawa jak nauczyciele cała szkoła by nie miała sensu
I nie wierzę, że jak dziewczyna pociągnie tuszem rzęsy to się od razu czepiają :>
A za tapetę, to się w ogóle nie dziwię
O w tym to akurat racji nie masz... dobrze ze ja sie niemaluje do sql bo bym miala pieklo... lol
Post został pochwalony 0 razy
Re: Prawa uczniow - Wysłany: Sob 19:26, 02 Gru 2006
Hmm czasem jest tak ze nauczyciele maja wieksze prawa niz uczniowie...
Dlaczego np. dziewczyny nei moga sie malowac do szkoly a nauczycielki moga??? zdarza sie tez czesto ze nauczyciele graja nie fair w stosunku do nas... co o tym myslicie??
Dobrze niech sie dziewczyny nie malują. Szkoła to salon mody i piękności? Jak sie ktoś nie pomaluje to umrze? To dopiero naście lat, a dziewczyny juz chca wygladac na 25.
Ja tam mam w dolnej części ciała ten zakaz.. i tak się maluję mogę mi najwyżej...
Meraja popieram bo tu tylko nei chodzi o to zeby laski sie malowaly ale o to ze jak my niepowinnismy to nauczyciele tym bardziej! to jest moje zdanie na ten temat nei musicie sie ze mna zgadzac
Nauczyciele są dorośli, wy nie - to jest zasadnicza różnica. Pójdziecie do szkoły średniej i będziecie mogły się malować do bólu.
W mojej szkole jednym z członków samorządu jest wybierany co roku spośród chętnych osób rzecznik praw ucznia. Jeśli jakiś nauczyciel np. wstawia nieobecności zamiast spóźnień albo robi siódmą klasówkę w tygodniu, to uczniowie zgłaszają to rzecznikowi i on się tym zajmuje
Aj tam, dajcie spokój z tym makijażem. Od pociągnięcia ust błyszczykiem, czy oczu tuszem nauczyciele nie obniżają sprawowania, a trzeba przyznać, że z tapetą niektóre dziewczyny ostro przesadzają.
to troche bez sensu. Może i zakazu powinno nie być. Ale to że jakaś dziewczyna się pomaluje to co?? Myśli że inaczej wygląda? Wygląda tak jak wyglądała i to wogle nie ma sensu. Popieram zdanie Adama.A tak po za tym: nie tylko do tego można się czepiać. A łamanie praw ucznia w stosunku do np. sprawdzianów?? Pomyślcie o tym...
Ja myślę, że NIEKTÓRE dziewczyny nie malują się dla lepszego wyglądu, tylko dla 'szpanu', że one już takie dorosłe oh i ah i moga się malowac. To bez sensu... Przecież osoby dorosłe używają make-up'u aby zatuszować zmarszczki lub inne niesokonałości na twarzy, a NIEKTÓRE osoby uważają, że to im nie wiem upiększa wygląd.
no i o to właśnie chodzi myślą że wtedy hmm tak jakby lepiej wyglądają, ale ktoś przecież lubi kogoś za to jakim jest a nie za to jak się dziś wygląda <hehe tak mi się zdaje>
Ja myślę, że NIEKTÓRE dziewczyny nie malują się dla lepszego wyglądu, tylko dla 'szpanu', że one już takie dorosłe oh i ah i moga się malowac. To bez sensu... Przecież osoby dorosłe używają make-up'u aby zatuszować zmarszczki lub inne niesokonałości na twarzy, a NIEKTÓRE osoby uważają, że to im nie wiem upiększa wygląd.
Przypomniał mi się dialog z [K]oleżanką, w 3 klasie gim:
[K] - No i wyobraź sobie, że nazwała mnie [wychowawczyni] ostatnią kur*ą!
[J] - No co ty? Tak powiedziała?
[K] - No powiedziała, że wyglądam jak pierwsza lepsza spod latarni.
[J] - Widzisz, więc nie ostatnia, a pierwsza - to jest różnica ; >
Aa....no to juz mi sie za bardzo nie podoba. A czy nie mozna robic tak, ze jak sie skoncza lekcje to wziac potrzebne ksiazki na nastepny dzien do domu. Potem do szkoly znow przynosisz chowasz do szafki bierzesz dopowiednie na ta lekcje i tak w kolko.
Nom w Wilnie w Polskiej jak i innych szkołach też tak jest są takie szafki ale dokładnie to wam nie powiem na jakiej zasadzie, wiem że tam każda szkoła jest taka sama <budową> dodatkowo każda klasa wyposażona jest w Kompa i odtwarzacz DVD, więc mają wypas..
Właśnie o to chodzi żeby tych ksiąrzek nie nosić do szkoły
No.. czyli zostawiają te, które nie będą im potrzebne do nauczenia sie/ odrobienia pr. dom. na następny dzień. Bo rzeczywiście.. nosić to wszystko tylko po to, żeby nosić i żeby tradycji stało sie zadość to bezsens.
U nas też można byłoby zamontować szafeczki. Ale wątpie, czy znalazłoby sie miejsce na nie. No, bo gdzie? na łączniku?
Po pierwsze musieliby powiększyć szkołę, ale wiesz za dużo plusów to też nie dobrze już i tak ile ludu z poza rejonu jest, U nas caisnota w klasach po 34 osoby a w innej szkole jest za mało uczniów i jest ok 20 osób w klasie
dodatkowo każda klasa wyposażona jest w Kompa i odtwarzacz DVD, więc mają wypas..
Ano.. wypas jest. Ale z tego co wiem nasza szkoła też dąży do tego, żeby w każdej klasie był komputer z całą resztą bajerów.
Np. w sali biologicznej, czy polonistycznej (133) jest wszystko niezbędne już do nauki (tzn. komputer z internetem, dvd, wideo, rzutnik, wieża, głośniki). A wyposażyć każdej klasy sie nie da, z prostych względów finansowych. Ale myśle, że to tylko kwestia czasu.
P.S. Wybaczcie, że jeden pod drugim, ale nie chciało się edytować
Ja to był wyburzyła te stare szatnie i na tym miejscu zrobiła te szafki. A przecież nie z każdego przedmiotu jest zawsze zadane, więc mi tam problemu by nie było jakbym pare zeszytów brała do domu.
Tam na Litwie są i szafki i szatnie ale w szatniach są szatniarki które przyjmują ubrania... dodatkowo u nas gdyby tak mieli każdą klase to nie wiem czywyrobili się by do 2025 roku. Na Litwie oprócz tego jest duży nacisk na sport. Hala jest również profesjonalnie wyposażona, Oprócz tego szkoła posaida dwie sale. Gimnastyczną i uroczystościową, gdzie odbywają się dyski <a tam równiez profesjonalny sprzet nagłośnienie, oswietlenie> No i stołówka, o tym nie trzeba pisać bo by było za dużo + podanych:D
Tam na Litwie są i szafki i szatnie ale w szatniach są szatniarki które przyjmują ubrania...
W Budowlance też jest szatnia z szatniarką i od większości uczniów słyszałam, że to masakra... Czasem trzeba czekać nawet 20 minut na swoją kurtkę.
W mojej podstawówce (aktualnie zielony ogólniak) były szafki Ale książek raczej w nich nie zostawialiśmy, najwyżej jakieś brystole, bloki i inne artykuły papiernicze Przez jakiś czas była też moda na obklejanie tych szafek plakatami albo wyciętymi z gazet zdjęciami zwierzątek To były czasy...
Wszystkie czasy w strefie GMT - 1 Godzina
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach